Spis treści
- Dlaczego Twój e-sklep powinien mieć swoją aplikację?
- Google pozwane przez Ceneo
- Amazon wprowadza nowe promocje dla sprzedawców
- Voice commerce wiodącym trendem 2025 roku?
- SALESmanago łączy siły z PrestaShop – co to oznacza dla polskiego e-commerce?
- Amazon Fire Phone, czyli jak gigant e-commerce spłonął na rynku smartfonów

Dlaczego Twój e-sklep powinien mieć własną aplikację, voice commerce i Amazon Fire Phone, czyli jak gigant e-commerce spłonął na rynku smartfonów

Aplikacje mobilne stają się kluczowym narzędziem w e-commerce, pomagając markom nie tylko zwiększać sprzedaż, ale także budować długotrwałe relacje z klientami. Tymczasem na rynku cyfrowym toczy się walka o równe szanse – pozew Ceneo przeciwko Google może wyznaczyć nowe standardy konkurencji w Polsce i Europie. Dla e-sklepów nowe technologie, takie jak voice commerce, oferują kolejne kanały dotarcia do klientów, a współprace gigantów, jak SALESmanago i PrestaShop, otwierają nowe możliwości automatyzacji i personalizacji marketingu.
W tym newsletterze przeczytasz na temat:
- Dlaczego Twój e-sklep powinien mieć swoją aplikację?
- Google pozwane przez Ceneo
- Amazon wprowadza nowe promocje dla sprzedawców
- Voice commerce wiodącym trendem 2025 roku?
- SALESmanago łączy siły z PrestaShop – co to oznacza dla polskiego e-commerce?
- Amazon Fire Phone, czyli jak gigant e-commerce spłonął na rynku smartfonów
Chcesz poznać więcej faktów z branży e-commerce? Obejrzyj najnowszy odcinek Aspektów Handlu:
Dlaczego Twój e-sklep powinien mieć swoją aplikację?
Jak pokazują raporty największych firm analitycznych na świecie, sklepy internetowe inwestujące we własne aplikacje mobilne szybko odzyskują zainwestowane pieniądze. Co sprawia, że klienci coraz chętniej instalują apki konkretnych marek?
TL;DR
Jak wynika z badania EY Future Consumer Index aż 45% polskich konsumentów w ciągu 6 miesięcy od przeprowadzenia badania zainstalowało aplikację mobilną sklepu lub marki; najczęściej wymienianym powodem (wskazało go 51% respondentów) było zniżki, ale pośród przyczyn wspominano też o częstotliwości czy wygodzie zakupów[1].
Czym jednak są aplikacje sklepów i czym się wyróżniają? Pod tym pojęciem kryje się oprogramowanie mobilne konkretnej marki czy sieci, które daje klientom dostęp do oferty danego sklepu lub platformy e-commerce za pośrednictwem ich urządzeń mobilnych. Korzystając z aplikacji konkretnej marki, nie trzeba już używać większych platform (np. Allegro czy Amazon), bowiem programy tego rodzaju projektuje się, żeby klient mógł jak najszybciej i jak najwygodniej zrobić zakupy.
A jakie funkcje najczęściej można spotkać w wyspecjalizowanych aplikacjach marek lub sklepów? Najczęściej zawierają one:
- Spersonalizowane rekomendacje na podstawie wcześniejszych zakupów i preferencji użytkownika.
- Powiadomienia push informujące o promocjach, zniżkach, nowych produktach czy zmianach w statusie zamówienia.
- Opcje płatności mobilnych dostosowane do potrzeb klienta, w tym integracje z BLIK, Apple Pay, Google Pay czy kartami kredytowymi.
- Łatwy dostęp do programów lojalnościowych, które umożliwiają np. zbieranie punktów, które później można wymienić na nagrody czy dają możliwość skorzystania z ekskluzywnych rabatów i promocji.
- Apki często dają też możliwość wyszukiwania głosowego i skanowania kodów, co ułatwia odnalezienie produktów w ofercie.
Z perspektywy przedsiębiorcy prowadzącego sklep internetowy aplikacja może być ważnym elementem budowania relacji z klientem. Nie tylko daje dostęp do narzędzi analitycznych, dzięki którym można gromadzić dane o zachowaniach użytkowników, by precyzyjnie dopasować ofertę i działania marketingowe. Umożliwiają też bezpośrednią komunikację z klientami za pomocą powiadomień push, które mogą może na bieżąco angażować użytkowników.
Warto też podkreślić (co wynika m.in. z badania przeprowadzonego przez EY), że instalacja aplikacji często wiąże się z udziałem w programie lojalnościowym, a to przekłada się na większą lojalność klientów i wzrost ich LTVA (Customer Lifetime Value, wartość życiowa klienta). Trzeba jednak pamiętać, że klienci nie robią tego za darmo – za instalację aplikacji i zapis do programu lojalnościowego oczekują oni konkretnych korzyści, w tym darmowej dostawy (63% wskazań) czy niższych cen (tego chce 61% respondentów)[2].
Jak widać, aplikacje mobilne mogą pomóc Twojej marce w zwiększeniu sprzedaży, a co za tym idzie, mogą wzmocnić Twoją markę i jej wizerunek. Trzeba jednak pamiętać, żeby działały bezawaryjnie i oferowały szybszy proces zakupowy niż w przypadku klasycznej strony internetowej. Tylko w takim wypadku uda Ci się przekonać klienta do instalacji kolejnej apki na swoim urządzeniu mobilnym.
Google pozwane przez Ceneo
Choć wydaje się, że pozycja Google jest nienaruszalna, czasami znajdzie się odważna firma, która zawalczy z gigantem wyszukiwania o swoje – tym razem na odwagę zdobyło się Ceneo, które pozwało Google za monopolistyczne praktyki. O co dokładnie chodzi w tym procesie i czym mogą skutkować jego ewentualne rozstrzygnięcia?
TL;DR
Ceneo.pl Sp. z o.o., przodująca polska porównywarka cenowa i spółka zależna Allegro, złożyła 23 grudnia 2024 roku w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew przeciwko Google Ireland Limited, Alphabet Inc. i Google LLC. Ceneo zarzuca Google stosowanie praktyk antykonkurencyjnych, polegających na preferowaniu własnej usługi porównywania cen w wynikach wyszukiwania, co miało negatywny wpływ na działalność Ceneo[3].
Pozew jest powiązany z decyzją Komisji Europejskiej z 26 lipca 2017 roku w sprawie AT.39740 – Google Search (Shopping), która została ostatecznie potwierdzona wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 10 września 2024 roku (C-48/22 P). Ceneo domaga się odszkodowania (jego wysokość opiera się na ekspertyzie niezależnego podmiotu specjalizującego się w analizach ekonomicznych dotyczących spraw antymonopolowych) w wysokości około 2,331 miliarda złotych, na które składają się m.in.[4]:
- Straty poniesione przez spółkę, szacowane na około 1,716 miliarda złotych.
- Odsetki od 2013 roku do 29 listopada 2024 roku, wynoszące około 615 milionów złotych.
- Ceneo żąda ustawowych odsetek od całkowitej kwoty od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.
Pozew Ceneo przeciwko Google może mieć znaczące konsekwencje dla obu stron i dla szerzej rozumianego rynku cyfrowego w Polsce i Europie. Jeśli sąd uzna roszczenia Ceneo za zasadne, Google może zostać zobowiązane do wypłaty odszkodowania w wysokości ponad 2,33 miliarda złotych (odpowiada to mniej więcej 568 milionom dolarów).
Ciężko jest ocenić, czy dla amerykańskiego giganta byłoby to poważne obciążenie finansowe (według danych Statista w trzecim kwartale 20024 roku firma zanotowała przychód na poziomie prawie 88 miliardów dolarów[5]), ale na pewno byłby to sygnał dla innych podmiotów, że podobne działania mogą być skutecznie kwestionowane.
Google już wcześniej spotykało się z zarzutami dotyczącymi praktyk monopolistycznych, szczególnie w kontekście promowania własnych usług. Jeśli pozew zakończy się niekorzystnym wyrokiem, firma może ponieść straty wizerunkowe, choć pytanie brzmi, czy bardzo się tym przejmie – wciąż toczy się przeciwko niej pozew Departamentu Sprawiedliwości USA, który orzekł, że Google jest monopolistą i nadużywało swojej pozycji, za co firmie grozi podział na mniejsze części[6], ale nie można wykluczyć, że Donald Trump po objęciu urzędu prezydenta USA doprowadzi do zakończenia tego procesu[7] i to pomimo skomplikowanych relacji, jakie łączą go z przedstawicielami najpopularniejszej wyszukiwarki świata (zapowiadał m.in., że będzie ścigać Google, gdy zostanie prezydentem, ponieważ wyświetlało „tylko złe historie na jego temat”[8]).
Nie można też wykluczyć, że korzystna dla Ceneo decyzja sądu może zachęcić inne firmy w Polsce i Europie do składania podobnych pozwów. Trzeba też brać pod uwagę, że europejskie organy regulacyjne mogą zintensyfikować nadzór nad działaniami Google – firma już musiała dostosować się do AI Act i Digital Markets Act, ale biorąc pod uwagę, że inni giganci technologiczni (np. Elon Musk czy Mark Zuckerberg) publicznie krytykowali europejskie regulacje, trzeba zakładać, że wyrok sądu korzystny dla Ceneo nie będzie ostatnim aktem walki między BigTechem a Unią Europejską.
Trzeba też pamiętać, że wyrok korzystny dla Ceneo może zobowiązać Google do wprowadzenia zmian w sposobie wyświetlania wyników wyszukiwania, co mogłoby ograniczyć preferencyjne traktowanie własnych usług i poprawy pozycji konkurencji, a to może być dla decydentów i akcjonariuszy Google gorzka pigułka do przełknięcia.
Z perspektywy Ceneo ewentualna wygrana w sporze mogłaby przyczynić się do poprawy pozycji Ceneo jako lidera w sektorze porównywarek cenowych. Firma mogłaby zyskać zarówno środki finansowe, jak i większą rozpoznawalność na rynku. Wygrana mogłaby też przyciągnąć uwagę inwestorów oraz partnerów biznesowych, zainteresowanych współpracą z podmiotem, który skutecznie broni swojej pozycji na rynku. Jeśli sąd nakaże Google zmienić praktyki dotyczące wyświetlania wyników wyszukiwania, Ceneo i inne porównywarki cenowe mogłyby skorzystać na bardziej uczciwych zasadach konkurencji w środowisku cyfrowym.
Wynik tego procesu może mieć też znaczenie dla całego rynku cyfrowego. Ewentualny sukces Ceneo w tym sporze może zachęcić inne firmy w Polsce i Europie do podjęcia działań prawnych przeciwko dużym graczom technologicznym, a to może zachybotać równowagą konkurencyjną w branży. Może on też stać się argumentem dla organów regulacyjnych, takich jak Komisja Europejska, by wzmocnić regulacje dotyczące gigantów technologicznych i ich praktyk rynkowych.
Z kolei wygrana Google oznaczałaby najprawdopodobniej umocnienie pozycji lidera i poprawę pozycji przetargowej BigTechu w negocjacjach z Unią Europejską. Trzeba też brać pod uwagę, że giganci technologiczni mogą mieć wsparcie administracji Donalda Trumpa (a wielu przedstawicieli tej branży już okazało mu swoje poparcie[9]), więc batalia sądowa między Ceneo a Google może być tylko jednym z odcinków szerzej walki między amerykańskimi korporacjami a europejskimi regulacjami.
Amazon wprowadza nowe promocje dla sprzedawców
Amazon wprowadza zmiany w regulaminie dla sprzedawców – od 2025 roku mogą oni sporo zyskać na współpracy z potęgą e-commerce.
TL;DR
W 2025 roku Amazon planuje wprowadzić istotne zmiany oraz nowe promocje, które wpłyną zarówno na sprzedawców, jak i klientów platformy. Jedną ze zmian będzie aktualizacja zasad programu Fulfillment by Amazon (FBA), co ma na celu usprawnienie procesów logistycznych i zwiększenie efektywności obsługi sprzedawców[10]. Zmienią się m.in.:
- Zmniejszą się koszty przesyłek ponadgabarytowych w Niemczech, Francji, Włoszech, Hiszpanii oraz Wielkiej Brytanii. Zmianie ulegnie też liczba kategorii wagowo-gabarytowych – spadnie z 28 do 17. Wszystkie przesyłki będą liczone według stawki podstawowej, uzupełniona o ryczałtowe dopłaty za każdy kilogram. Zostaną też wprowadzone nowe kategorie wagowe kopert.
- W każdym europejskim magazynie Amazon będą obowiązywać dopłaty za zapasy przechowywane przez 241–270 dni. Zmianom ulegną także miesięczne opłaty za magazynowanie czy usuwanie zapasów – przykładem jest zwiększenie opłat związanych z przechowywaniem zapasów (zwłaszcza produktów ponadgabarytowych) w ramach programu Ogólnoeuropejskiej Realizacji przez Amazon (Pan-EU).
- Prowizja od sprzedaży dla dużych i niesortowalnych produktów zmniejszy się z 25 EUR/GBP do 20 EUR/GBP. Zmianie ulegną także opłat dla produktów o niskiej cenie, które zostaną dostosowane do kosztów operacyjnych.
Nie jest to koniec planowanych zmian – Amazon zamierza w 2025 roku wprowadzić kilka inicjatyw wspierających sprzedawców na swojej platformie:
- Na początku 2025 roku Amazon wprowadzi opłaty za realizację FBA dla produktów o niskiej cenie w Belgii, obejmujące wszystkie produkty wycenione na 12 EUR lub mniej. Dokładna data zostanie ogłoszona z 45-dniowym wyprzedzeniem[11].
- Amazon zaoferuje nowym sprzedawcom możliwość założenia konta sprzedawcy z sześciomiesięcznym okresem bez abonamentu i prowizji od sprzedaży, co pozwala zaoszczędzić co najmniej 995 zł (bez VAT)[12].
- Amazon udostępnia sprzedawcom narzędzia i programy, takie jak Akcelerator Ekspansji w Europie, umożliwiające łatwe uruchamianie nowych sklepów w Europie za pomocą kilku kliknięć[13].
- Sprzedawcy mogą oferować swoje produkty z odznaką Prime bezpośrednio ze swojego magazynu, co zwiększa widoczność ofert[14].
Zmian można spodziewać się też w innych usługach giganta z Seattle. Przykładem jest rabat dla kupujących w wysokości 25 zł przy zakupie wybranych produktów za minimum 100 zł, obowiązujący od 3 października 2024 roku do 31 grudnia 2025 roku – aby skorzystać z tej oferty, należy zalogować się na swoje konto i sprawdzić kwalifikację do promocji[15]. Zmiany nastąpią też w serwisie streamingowym Prime Video – od 2024 roku reklamy staną się integralną częścią serwisu dla wszystkich abonentów na całym świecie, ale użytkownicy preferujący oglądanie bez przerw reklamowych dostaną opcję wykupienia planu bez reklam[16]. Planowane jest wprowadzenie interaktywnych formatów reklam, umożliwiających natychmiastowy zakup produktów podczas oglądania treści.
Voice commerce wiodącym trendem 2025 roku?
Zakupy głosowe są coraz chętniej wybieraną metodą przez klientów, co po części wynika z rosnącej popularności asystentów głosowych. Jak zatem przygotować swój sklep internetowy do nowej metody zakupów?
Dane z rynku e-commerce pokazują, że współczesnymi gigantami są Chińska Republika Ludowa oraz Stany Zjednoczone Ameryki – w 2024 roku roczne przychody branży e-handlu w tych krajach wyniosły odpowiednio 1,469 biliona i 1,223 biliona dolarów[17], ale i na zdecydowanie mniejszym polskim rynku można zauważyć, że sektor e-commerce radzi sobie całkiem nieźle.
Według raportu „E-commerce w Polsce 2024” odsetek internautów dokonujących zakupów online ustabilizował się na poziomie 78%, a rynek osiągnął wartość 92 miliardów złotych, co plasuje Polskę wśród najszybciej rozwijających się rynków w Europie[18]. Prognozy wskazują, że do 2026 roku handel internetowy będzie stanowił około 20% sprzedaży detalicznej w kraju[19].
Nie da się jednak nie zauważy ć, że zmieniają się praktyki zakupowe klientów – w ostatnich latach zauważono m.in. wzrost popularności voice commerce (czasami też conversational commerce; oba wyrażenia można tłumaczyć jako handel głosowy), które w wyobrażalnej przyszłości może stać się jednym z ważniejszych kanałów sprzedaży dla wielu firm[20] [21]. Według raportu Juniper Research wydatki w tym sektorze mogą osiągnąć w 2025 roku wartość 290 miliardów USD[22].
Czym jednak jest voice commerce? Jest to nowoczesna forma handlu elektronicznego, w której transakcje zakupowe są realizowane za pomocą komend głosowych. Do działania wykorzystuje wirtualnych asystentów, takich jak Amazon Alexa, Google Assistant, czy Apple Siri, które umożliwiają użytkownikom wyszukiwanie produktów, składanie zamówień oraz zarządzanie zakupami za pomocą poleceń głosowych.
Voice commerce działa dzięki technologiom rozpoznawania mowy oraz integracji z platformami e-commerce. Użytkownik może na przykład powiedzieć: „Kup mleko” lub „Zamów buty sportowe w rozmiarze 42”, a system zinterpretuje te komendy i zrealizuje transakcję. Ponieważ asystenci głosowi są coraz popularniejsi (w samych Stanach Zjednoczonych używa ich 150 milionów ludzi[23]), także voice commerce zyskuje na popularności ze względu na swoją wygodę i szybkość, więc nie można wykluczyć, że stanie się istotnym elementem strategii sprzedażowych w nadchodzących latach, zwłaszcza w regionach o wysokim nasyceniu technologii smart home.
Pozostaje jeszcze pytanie – jak przygotować się na ten trend? Nie ma ono prostej odpowiedzi, ale pomóc mogą następujące praktyki:
- Warto przeanalizować, czy Twoi klienci poszukują wygodniejszych metod zakupów, jakie produkty są najczęściej wybierane za pomocą komend głosowych oraz jak wirtualni asystenci mogą wpłynąć na doświadczenie zakupowe – wdrożenie voice commerce do strategii sprzedaży musi odbywać się w zgodzie ze specyfiką Twojej grupy docelowej.
- Twój biznes musi być technologicznie przygotowany na obsługę voice commerce. Wymaga to integracji z wirtualnymi asystentami, a stosowane przez Twoją firmę platformy e-commerce powinny oferować API i funkcjonalności ułatwiające przyjmowanie zamówień głosowych.
- Voice commerce bazuje na wyszukiwaniach głosowych, a te różnią się od tradycyjnych, bowiem są artykułowane naturalnym, codziennym językiem, często w formie pytań. Z tego powodu treści na Twojej stronie internetowej oraz w bazie danych produktów powinny być zoptymalizowane pod kątem wyszukiwania głosowego, więc muszą uwzględniać długie frazy kluczowe i pytania.
- Voice commerce wymaga zaawansowanego podejścia do personalizacji. Wykorzystanie danych o preferencjach klientów, historii zakupów i zachowaniach pozwala na dostarczanie bardziej dopasowanych rekomendacji oraz szybsze realizowanie zamówień. Sam proces zakupowy musi być prosty i bezproblemowy w obsłudze.
- Nie wolno zapominać, że voice commerce korzysta z zaawansowanych technologii przetwarzania mowy i danych klientów, więc metoda ta musi być opatrzona certyfikaty SSL, zgodna z RODO oraz musi posiadać najlepsze możliwe zabezpieczenia wrażliwych informacji.
Przygotowanie biznesu do voice commerce to inwestycja w przyszłość handlu elektronicznego. Firmy, które szybko wdrożą tę technologię, mogą zdobyć przewagę konkurencyjną, budując nowoczesne i wygodne doświadczenia zakupowe dla swoich klientów.
SALESmanago łączy siły z PrestaShop – co to oznacza dla polskiego e-commerce?
SALESmanago i PrestaShop nawiązały współpracę – co może z tego wyniknąć?
TL;DR
SALESmanago, przewodnia platforma customer engagement, nawiązała strategiczną współpracę z PrestaShop, czołową europejską platformą e-commerce typu open-source. Celem partnerstwa jest dostarczenie sprzedawcom internetowym zaawansowanych narzędzi do zarządzania danymi klientów oraz automatyzacji działań marketingowych[24].
Dzięki integracji z PrestaShop SALESmanago umożliwia firmom e-commerce tworzenie spersonalizowanych doświadczeń zakupowych, a to może przełożyć się większe zaangażowanie klientów i maksymalizację zwrotu z inwestycji. Współpraca pozwoli SALESmanago dotrzeć do szerokiej sieci sprzedawców korzystających z PrestaShop, oferując im dostęp do unikalnego modelu wzrostu – Growth Framework – oraz innowacyjnych narzędzi AI dostosowanych do specyfiki sektora e-commerce[25].
Czym jednak jest SALESmanago? Jest to zaawansowana platforma customer engagement, zaprojektowana z myślą o ambitnych zespołach marketingowych w sektorze e-commerce. Z platformy korzysta już ponad 2000 średniej wielkości firm w 50 krajach, w tym renomowane marki takie jak Yves Rocher, Isuzu czy Vox[26] [27]. Oferuje kilka modułów, które pomagają organizować działania marketingowe i budować synergię między nimi:
- Customer Data Platform integruje dane klientów z wielu źródeł, tworząc kompleksowe profile 360°, co umożliwia precyzyjną segmentację odbiorców.
- Marketing Automation automatyzuje procesy marketingowe, pozwalając na tworzenie spersonalizowanych kampanii w czasie rzeczywistym.
- Omnichannel Communication umożliwia spójną komunikację z klientami poprzez różnorodne kanały, takie jak e-mail, SMS, web push czy media społecznościowe.
- Personalizacja WWW dostosowuje treści na stronie internetowej do indywidualnych preferencji i zachowań użytkowników, zwiększając ich zaangażowanie.
- Analityka i raportowanie dostarcza zaawansowane narzędzia analityczne, które pomagają monitorować efektywność działań marketingowych i podejmować decyzje oparte na danych.
Z kolei PrestaShop to jedna z najpopularniejszych platform e-commerce typu open-source, która umożliwia tworzenie i zarządzanie sklepami internetowymi. Założona w 2007 roku, oferuje wiele funkcji, takich jak zarządzanie produktami, płatnościami, dostawami czy promocjami, a także umożliwia integrację z zewnętrznymi narzędziami i systemami. Dzięki otwartemu kodowi źródłowemu użytkownicy mają pełną kontrolę nad swoim sklepem, a tysiące modułów i szablonów pozwalają na łatwe dostosowanie wyglądu i funkcjonalności do specyfiki biznesu[28].
Współpraca między SALESmanago a PrestaShop może ułatwić sprzedawcom (zwłaszcza operującym na platformie PrestaShop) korzystanie z narzędzi personalizacji, segmentacji klientów i automatyzacji kampanii marketingowych w jednym miejscu. Dzięki temu sklepy będą mogły tworzyć bardziej spersonalizowane ścieżki zakupowe, zwiększać zaangażowanie użytkowników i poprawiać konwersje. Z kolei dla obu firm jest to okazja do umocnienia swoich pozycji konkurencyjnych i zaakcentowania swojej obecności na niektórych rynkach.
Amazon Fire Phone, czyli jak gigant e-commerce spłonął na rynku smartfonów
Amazon Fire Phone – smartfon, który miał zrewolucjonizować rynek, a stał się jedną z najgłośniejszych technologicznych porażek. Czym wyróżniał się ten innowacyjny projekt, jakie funkcje oferował i dlaczego zapisał się w historii jako ciekawostka, a nie przełom? Poznaj historię Amazon Fire Phone – giganta e-commerce, który spłonął na rynku smartfonów.
Przypisy
- ↑https://ecomersy.pl/ey-future-consumer-index-aplikacje-sklepow-i-programy-lojalnosciowe-kluczowe-dla-konsumentow
- ↑https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ceneo-pl-zlozylo-pozew-przeciwko-Google-domaga-sie-2-33-mld-zl-odszkodowania-8865932.html
- ↑https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ceneo-pl-zlozylo-pozew-przeciwko-Google-domaga-sie-2-33-mld-zl-odszkodowania-8865932.html
- ↑https://www.reuters.com/technology/trump-expected-shift-course-antitrust-stop-google-breakup-2024-11-06/
- ↑https://www.press.pl/tresc/83822,trump-zapowiada_-ze-bedzie-scigac-google_-jak-zostanie-prezydentem
- ↑https://www.ppe.pl/news/353265/amazon-prime-video-szykuje-wielkie-zmiany-uzytkownicy-nie-beda-zadowoleni.html
- ↑https://gemius.com/pl/news/zakupy-zagraniczne-produkty-uzywane-i-platnosci-blikiem-raport-e-commerce-w-polsce-2024/
- ↑https://www.marketing-automation.pl/salesmanago-nawiazuje-wspolprace-z-prestashop-aby-rozszerzyc-swoja-oferte-inteligentnych-rozwiazan-na-sektor-ecommerce-w-europie/
- ↑https://www.marketing-automation.pl/salesmanago-nawiazuje-wspolprace-z-prestashop-aby-rozszerzyc-swoja-oferte-inteligentnych-rozwiazan-na-sektor-ecommerce-w-europie/
Formularz kontaktowy
Rozwijaj swoją markę

Razem z całym zespołem Cyrek Digital pomagam firmom w cyfrowej transformacji. Specjalizuje się w technicznym SEO. Na działania marketingowe patrzę zawsze przez pryzmat biznesowy.