Ulepszenia jakości wyszukiwania i aktualizacje antyspamowe od Google

Google nieustannie próbuje poprawić jakość wyników wyszukiwania. Algorytm wyszukiwarki przeważnie działa jak szwajcarski zegarek, ale specjaliści SEO z całego świata codziennie próbują nagiąć mechanizmy do swojej woli. Czasami znajdują luki, dzięki którym mogą w krótkim czasie zalać Internet spamem – ten problem mają wyeliminować najnowsze aktualizacje.

Jak Google walczy ze spamem?

Zwykli użytkownicy o tym nie myślą, ale specjaliści SEO już tak – wyniki wyszukiwania Google to pole nieustannej walki. Wytyczne wyszukiwarki i wiele strategii SEO podkreślają, że pozycję w wynikach wyszukiwania buduje się poprzez cierpliwe tworzenie treści, dbanie o ich jakość oraz doświadczenie użytkownika na stronie.

Mimo to niektórzy wciąż wolą stosować techniki Black Hat SEO. Przynoszą one krótkoterminowe korzyści i naruszają wytyczne Google, a czasami pokazują również luki w działaniu wyszukiwarki. Jedną z nich ujawnił atak, który miał miejsce w grudniu 2023 – połączenie dziur w algorytmie wyszukiwania lokalnego, zasad pozycjonowania fraz długiego ogona, link buildingu, zasad traktowania przez Google nowych stron i wpływu na Googlebota sprawiły, że w ciągu kilkudziesięciu godzin wyszukiwarka została zalana spamem^[1].

Google od kilku lat kładzie duży nacisk na użyteczność i oryginalność treści, czego dowodem były Spam Brain Update i Google Helpful Content Update. Jednakże boom AI w połączeniu z codziennym poszukiwaniem błędów w działalności algorytmu sprawiły, że stare metody powoli przestają wystarczać. Nie tylko ataki spamerskie w rodzaju tego z grudnia 2023, lecz także głosy o ogólnym pogorszeniu jakości wyników wyszukiwania^[2] przyczyniły się do podjęcia działań przez Google.

Co zmienia najnowsza aktualizacja?

Najnowsza aktualizacja ma zmodyfikować zasady oceny jakości treści oraz sposoby walki ze spamem. Warto zwrócić uwagę, że jest to uaktualnienie zasad działania wielu systemów stosowanych przez Google do pozycjonowania stron oraz zależności między nimi – w zamierzeniu ma to doprowadzić do spadku w rankingu witryn nieprzydatnych, oferujących słabe doświadczenie użytkownika lub ewidentnie tworzonych z myślą o robotach indeksujących^[3].

Ważną zmianą jest włączenie aktualizacji Helpful Content do głównego „rdzenia” (Core Update) algorytmu Google. Co to oznacza dla pozycji Twoich treści? W momencie publikacji tego artykułu ciężko jest cokolwiek powiedzieć, ponieważ aktualizacja ma potrwać od marca do maja 2024, a Google zapowiedziało, że w jej wyniku „liczba spamowych treści w wynikach wyszukiwania zmniejszy się o około 40%”^[4]. Co zatem robić, gdy pozycje Twojej strony się pogorszą? Przede wszystkim trzeba sprawdzić jakość treści, a także poczekać do kolejnej aktualizacji algorytmu^[5].

Nowa aktualizacja ma przede wszystkim zapobiegać pojawianiu się spamu i niskiej jakości treści w wynikach wyszukiwania^[6]. Roboty indeksujące będą zwracać większą uwagę na użyteczność i oryginalność publikowanych materiałów. Będą też szczególnie piętnować trzy działania:

• nadużywanie wygasłych domen, czyli zakup i wykorzystanie domen do manipulowania wynikami wyszukiwania poprzez kiepskie treści,
• skalowane nadużycie treści (dosłowne tłumaczenie „scaled content abuse”), czyli generowanie dużej ilości niskiej jakości treści z pomocą AI lub innych narzędzi do automatyzacji (co ważne – nie zmienia to podejścia Google do treści tworzonych z pomocą AI – jeśli dalej będą dostarczać one użyteczne i sprawdzone informacje, nie zostaną oznaczone jako spam),
• nadużycie reputacji witryny (znane też jako pasożytnicze SEO), czyli publikowanie na stronach osób trzecich bez nadzoru i zaangażowania tychże – Google podaje przykład publikowania recenzji pożyczek-chwilówek na uznanej stronie edukacyjnej, żeby wykorzystać jej reputację do budowy własnej^[7].

Czy należy się czegoś obawiać? Jeżeli inwestujesz w content marketing i stawiasz na publikowanie wysokiej jakości treści, to raczej nie masz powodów do obaw. Nie da się jednak ukryć, że czas pokaże, co faktycznie ulegnie zmianie. Pozostaje też poczekać, żeby ocenić, jak wprowadzenie Search Generative Experience w połączeniu z aktualizacjami algorytmu wpłynie na jakość wyników wyszukiwania.