„Thanksgiving volatility”: dlaczego wyniki Google znów się zmieniają?


W ostatni weekend listopada branża SEO przeżyła déjà vu. Wykresy zmienności zapaliły się na czerwono, pozycje stron zaczęły skakać jak w trakcie nieoficjalnego core update’u, a Google, jak to Google, zachował milczenie. Co więc naprawdę wydarzyło się między 24 a 26 listopada i co to oznacza dla marketerów?
Jakie zmiany miały miejsce w Google w listopadzie?
W okolicach 24 listopada narzędzia monitorujące wyniki wyszukiwania, od Semrush Sensor po Accuranker i Advanced Web Ranking, wykazały nagłe, silne wahania pozycji w wielu branżach[1] [2]. Search Engine Roundtable zwrócił uwagę, że zjawisko dotyczyło zarówno e-commerce, jak i blogów poradnikowych, finansów, zdrowia czy serwisów niszowych[3]. Jedne witryny zanotowały spektakularne wzrosty, inne równie szybkie spadki, a jeszcze inne „pływały” w SERP-ach z godziny na godzinę, co zwykle sugeruje testowanie nowych algorytmów[4]. Co istotne, nie pojawił się żaden oficjalny komunikat Google, ani o aktualizacji core, ani o jakościowych poprawkach, co dodatkowo podgrzało dyskusję.
Kontekst ma tu znaczenie: amerykańskie Święto Dziękczynienia to okres, w którym Google tradycyjnie przeprowadza intensywne testy układu wyników, zwłaszcza tych związanych z zakupami. Tegoroczny ruch świąteczny był rekordowy, a firma od miesięcy mocno inwestuje w ekspozycję modułów takich jak AI Mode czy Web Guide[5]. W takich momentach Google sprawdza, jak użytkownicy reagują na różne warianty prezentacji treści – czy chętniej klikają wyniki klasyczne, czy podsumowania generowane przez AI, jak wygląda ścieżka zakupowa po zmianie układu oraz jak wpływa to na konwersje reklamowe[6].
To, co SEO-wcy obserwowali w danych, pasuje do tego scenariusza: nagłe znikanie i pojawianie się featured snippets, rotacje w rankingach evergreenowych poradników, duże przetasowania w treściach produktowych i przeglądowych oraz różne warianty paneli AI Mode nad wynikami. W zapytaniach informacyjnych częściej niż zwykle pojawiały się krótkie, syntetyczne odpowiedzi, a w zapytaniach zakupowych testowano różne konfiguracje kart produktów, co mogło ograniczać widoczność tradycyjnych linków.
Co z tego wynika i jak czytać tę zmianę?
Najważniejsza obserwacja jest taka, że Google coraz wyraźniej bada zachowania użytkowników w sytuacji, gdy AI Mode zaczyna konkurować z klasycznymi wynikami organicznymi. To pierwsze święta, w których generatywne odpowiedzi mają realny udział w ruchu, więc firma musi sprawdzić, jak ich obecność wpływa na kliknięcia, czas na stronie, decyzje zakupowe i ogólny układ SERP. Testy były szczególnie widoczne w zapytaniach, w których użytkownicy podejmują decyzje szybko, ponieważ to tam pojawiało się więcej eksperymentalnych pól AI, z kolei w tematach specjalistycznych Google częściej wracał do klasycznego układu, co może sugerować, że trafność odpowiedzi AI jest tam wciąż analizowana.
Warto też dodać, że zmienność nie miała jednego kierunku. Serwisy z silnym E-E-A-T i świeżym, regularnie aktualizowanym contentem radziły sobie lepiej, ale były również przypadki odwrotne, zwłaszcza tam, gdzie użytkownicy trafiali na wyniki AI i w ogóle nie przechodzili dalej. To ważny sygnał: nie chodzi już tylko o pozycję, ale o to, czy treść jest „cytowalna” przez AI i czy jest wystarczająco syntetyczna, by pojawić się w podsumowaniach.
W praktyce oznacza to jedno: nie mamy do czynienia z pełnym core update’em, lecz z szeroką serią testów, które mogą trwać jeszcze kilka tygodni. Google śledzi, jak zmienia się zachowanie użytkowników, gdy AI przygotowuje pierwszą odpowiedź, a tradycyjne wyniki przesuwają się niżej.
W najbliższych miesiącach możemy spodziewać się stabilizacji dopiero wtedy, gdy Google zdecyduje, które elementy AI Mode i nowego układu SERP działają najlepiej. Marketerzy i specjaliści SEO muszą obserwować nie tylko pozycje, ale również widoczność treści w odpowiedziach AI, zmiany CTR oraz zachowania użytkownika w nowych układach wyników. W tym sensie listopadowe wahania to zapowiedź epoki, w której SEO zaczyna się łączyć z „search experience optimization” w pełnym znaczeniu tych słów.
Przypisy
- ↑https://news.opositive.io/google-algorithm-update/thanksgiving-google-search-ranking-update-causes-big-shifts/
- ↑https://www.marketingonline.pl/blog-search-i-gemini-3-co-google-zmienia-w-obsludze-zlozonych-zapytan/
- ↑https://news.opositive.io/google-algorithm-update/thanksgiving-google-search-ranking-update-causes-big-shifts/
Formularz kontaktowy
Rozwijaj swoją markę

Specjalista SEO z ponad 12-letnim doświadczeniem w budowaniu strategii widoczności marek w wyszukiwarkach. Head of SEO w Cyrek Digital, a od 2024 roku również lider zespołu Performance Marketingu. Odpowiada za planowanie działań SEO w oparciu o dane, analizę algorytmów Google oraz skuteczne wdrażanie synergii między działaniami SEO, Google Ads i content marketingiem.
Skutecznie łączy analityczne podejście z komunikacją zespołową — wspiera specjalistów w tworzeniu zoptymalizowanych treści, które przekładają się na wysokie pozycje w SERP-ach i realny wzrost konwersji. Ekspert w zakresie technicznego SEO, optymalizacji contentu, researchu słów kluczowych oraz integracji danych z narzędzi takich jak GA4, GSC czy Looker Studio.