Spis treści
Sztuczna inteligencja i marketing – listopad 2025


Przed Wami wybór najciekawszych, najbardziej wstrząsających i najbardziej poruszających wiadomości ze świata marketingu i sztucznej inteligencji z listopada 2025.
Osiągnięcia
Polska i państwa bałtyckie planują otworzyć gigafabrykę AI.
Google ogłosiło premierę Gemini 3, swojego najinteligentniejszego dotychczas LLM. Z kolei wraz z premierą Google Nano Banana Pro skończyła się era dowodu fotograficznego, bowiem wytwory nowego narzędzia Google są tak nieodróżnialne od rzeczywistości, że jeśli naprawdę nie wie się, czego szukać, nie sposób spostrzec, że ma się do czynienia z wytworem AI. Jednocześnie Google ograniczyło darmowy dostęp do swoich narzędzi, a także planuje umieścić centra danych w kosmosie, więc można pytać – dlaczego i po co?
Ministerstwo Edukacji Narodowej nawiązało współpracę z Microsoftem w obszarze zastosowania AI w edukacji.
Wiele wskazuje na to, że chatboty podzielą los mediów społecznościowych, czyli będzie można z nich korzystać za darmo, ale ceną będą nasze dane.
Sundar Pichai twierdzi, że obecny boom inwestycyjny w branży AI jest „odrobinę irracjonalny”, co jest dość odważnym stwierdzeniem, biorąc pod uwagę, że Google jest jednym z największych beneficjentów pompowania bańki AI. Pichai mówi też, żeby nie ufać odpowiedziom AI, więc można złośliwie zapytać, po co pchał je do wyszukiwarki Google.
Kanadyjska administracja zaczęła wykorzystywać SI w codziennej pracy i pozwoliła obywatelom sprawdzić, jak i gdzie to robi.
Polacy nie gęsi i swój LLM mają, a nazywa się on Bielik i wspierają go Rafał Brzoska i Sebastian Kulczyk.
Pisaliśmy kiedyś, że jednym z większych wygranych boom na AI była wyspa Anguilla ze względu na swoją domenę internetową (.ai), ale istnieje też inna wyspa, która na tym korzysta – jest to Tajwan.
YouTube testuje chatbota AI do rekomendacji na stronie głównej.
Z reguły, gdy czytamy o wyścigu AI, mowa głównie o dwóch graczach – USA i Chinach. Tymczasem okazuje się, że Arabia Saudyjska też mocno stawia na rozwój sztucznej inteligencji.
A może zastanawiacie się, jak wygląda wyścig AI od środka, tj. od strony Doliny Krzemowej? Odpowiedź znajdziecie w reportażu BBC.
Nie rozumiecie o co chodzi w bańce AI? Spokojnie, Karol Marks wyjaśnił to już 150 lat temu. Jean Baudrillard zaś 30 lat temu przewidział, jak będzie wyglądała era AI.
Najpierw się z ciebie śmieją, a potem cię podziwiają – oto historia Wikipedii w jednym zdaniu, bowiem w dobie AI jest ona naprawdę dobrym źródłem wiedzy, w przeciwieństwie do np. Grokipedii.
W Australii słowem roku został „AI slop”.
Meta będzie rozliczać pracowników z zastosowania AI, raczej z założeniem, że mają jej używać. A firma stawia na AI bardzo mocno, czego dowodem jest m.in. udostępnienie w Europie Vibes, apki do generowania krótkich filmów.
Trudności
Może i narzędzia AI stają się coraz inteligentniejsze, ale zauważalna część jej użytkowników albo pozostaje tak samo głupia, jak była wcześniej, albo głupieje w wyniku ich używania. Ilu waszych znajomych nie czyta już książek, bo Chat wszystko im streszcza? Ilu waszych przyjaciół nie chce się głowić nad rozwiązaniem problemu, bo podsumowania AI od Google dostarczają gotowej odpowiedzi? Z jednej strony jest to ułatwienie życia, ale z drugiej strony wiele wskazuje, że jest to rozłożony w czasie problem, którego skutkami będą zmiany w naszych mózgach. Już teraz pojawiają się głosy, że sztuczna inteligencja prowadzi do zniszczenia instytucji i idei uniwersytetu i uczenia się, a generowane przez nią faktoidy i zmyślenia mogą prowadzić do zniszczenia ogromnych pokładów wiedzy, zwłaszcza tradycyjnej, przekazywanej z pokolenia na pokolenie, choć nie brak też głosów, że jedyne, co AI zrobiła, to uwypukliła wady naszych systemów edukacji, a jeszcze pogorszyła nierówności w dostępie do wiedzy.
Skoro już mowa o uczeniu się, to okazuje się, że stare dobre wyszukiwanie w Google lub innej wyszukiwarce wspomaga pracę mózgu i proces nauki. Zapytacie dlaczego? Otóż dlatego, że w trakcie wyszukiwania i kompilowania zebranych informacji nasze mózgi muszą wykonać pewną pracę, ponieważ nie dostają odpowiedzi na tacy.
Comiesięczny kącik „AI zabiera ludziom pracę”:
- W USA i Kanadzie doszli do wniosku, że skoro AI zabiera ludziom pracę, to należy przeszkolić ludzi z używania AI, żeby pracy nie stracili lub zmienili na taką, w której będą mogli korzystać z AI. Pytanie brzmi, czy będzie wystarczająco dużo AI dla wszystkich bezrobotnych.
- Marketerzy i handlowcy jako pierwsi mogą się bać automatyzacji.
- Z jednej strony AI zabiera pracę, ale z drugiej może być tak, że korzystanie z AI w pracy może doprowadzić do jej utraty – szczeg óły tutaj.
- Sztuczna inteligencja może zastąpić co dziesiątego pracownika. W samej Polsce byłoby to około półtora miliona osób.
- Z powodu SI pracę w branży gier straciło już ok. 50 tysięcy osób.
- HP, między innymi z powodu automatyzacji i wdrażania AI, do 2028 roku chce zwolnić do 6000 osób na całym świecie.
- Brytyjska gazeta „Metro” zwalnia część zespołu, ponieważ przez AI spadł jej ruch.
- A co jeśli AI zabierze nam WSZYSTKIE prace? Odpowiedzi na to pytanie szuka CNN.
- A czy AI zabierze nam WSZYSTKIE prace? Nie znamy odpowiedzi, ale możemy przyjrzeć się, co się działo, gdy upowszechniała się robotyzacja.
- Elon Musk twierdzi, że AI zabierze wszystkie prace i pieniądze staną się bezużyteczne. Można zatem zapytać, dlaczego robi wiele, żeby zgromadzić wszystkie pieniądze na świecie.
- A może AI nas nie zastąpi, ale sprawi, że będziemy musieli zredefiniować, co to znaczy „być użytecznym w pracy”?
Cyberpunk już tu jest – wygląda na to, że właściciele firmy produkującej szamba ukradli głos lektora Jarosława Łukomskiego i wykorzystali go w swojej reklamie, z czego pan Łukomski zadowolony nie był (nic dziwnego) i pozwał producenta szamb. Prawnicy przekonują, że sprawę można rozpatrywać z wielu punktów widzenia, ale szambo już wybiło.
Zdaje się, że polski rząd, bez względu na to, z której opcji politycznej akurat jest zbudowany, ma w swoim imperatywie wpisane, żeby nie uznawać lub opóźniać wdrożenie dyrektyw UE, ponieważ prace nad implementacją AI Act w Polsce posuwają się bardzo powoli, a do tego w dwóch różnych kierunkach.
AI zabija rynek książki dosłownie i w przenośni. Odwołamy się tylko do dwóch przykładów z listopada 2025 – Karolina Opolska, autorka książki „Teoria spisku, czyli prawdziwa historia świata”, użyła w swojej pracy zmyślonych źródeł, część zaś była opatrzona znacznikiem UTM jasno wskazującym na użycie Chat-GPT. Z kolei Paweł Loroch napisał książkę kucharską z przepisami do air fryera. Dlaczego o niej wspominamy? Bo wszystkie obrazy w niej zostały wygenerowane przez SI, co, jak na książkę kucharską, jest wyborem dość karkołomnym. Obie książki wydało wydawnictwo Harde, które zmyślone źródła u Opolskiej tłumaczyło „błędem technicznym”, ale (co trzeba pochwalić) poinformowało w książce kucharskiej Lorocha, że obrazy są generowane przez SI. Czy poinformowało jasno – to już inna kwestia, wobec której zdania są podzielone. Pewne jest jednak, że działalność wydawnictwa Harde pokazuje nam, w którą stronę zmierza rynek książki.
Branża muzyczna też umiera – Warner Music nawiązało współpracę z Suno, narzędziem do generowania muzyki, więc autor tego tekstu nie zdziwi się, jeśli już niedługo większość utworów będzie generowana. Już teraz możemy wejrzeć w świat jutra – na polskim Spotify najpopularniejsze piosenki pochodzą z labelu o wdzięcznej nazwie Kutas Records, które są dokładnie o tym, o czym myślicie i są w całości wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Dodajmy do tego, że ludziom jest coraz trudniej rozpoznawać utwory wygenerowane przez SI.
Perspektywy
A jak wykrywać tekst generowany przez SI? Kilka podpowiedzi tutaj, a mogą się przydać, bo ponad połowa tekstów w sieci jest już generowana przez SI.
Klienci coraz częściej używają AI, żeby przerabiać zdjęcia zamówionego jedzenia na gorsze (np. spalone lub niedopieczone) celem odzyskania pieniędzy.
Zastanawiacie się, czy przeglądarki AI są lepsze od tradycyjnych? Mateusz Chodakowski sprawdził to za was i ma odpowiedzi.
Redakcja Niebezpiecznika przypomina – obecnie większym zagrożeniem dla waszego bezpieczeństwa są ataki ransomware, a nie geopolityka, więc zainwestujcie w ochronę sprzętu i danych.
Czy da się uratować prawdziwe, jakościowe dziennikarstwo? Odpowiedzi szuka Agata Czarnacka w rozmowie z Renate Schröder, dyrektorką Europejskiej Federacji Dziennikarzy.
Sztuczna inteligencja nie tylko nie rozumie wierszy, ale też żartów, zwłaszcza słownych.
Elon Musk przeprogramował Groka, żeby ten pisał o nim w samych superlatywach, więc mogliśmy się dowiedzieć, że nie tylko jest genialniejszy od Leonarda Da Vinci, ale też, że jadłby kupę najszybciej na świecie.
Chatbotów całe mnóstwo nam odpowiadało,
lecz pytane o trotyl i przepis na niego
słały krzemowym fontem – nie mogę kolego.
Gdy fraszką i sonetem zaś się zapytało
proporcje, ingrediencje się wciąż dostawało.
Czy to dowodzi czegoś? Wielkiej siły wiersza
i tego, że poeta wciąż może namieszać.
Formularz kontaktowy
Rozwijaj swoją markę

Zajmuje się copywritingiem od 2020 roku, zaś pisaniem od 2010, co znalazło swój wyraz w jednej powieści, trzech książkach poetyckich i kilkudziesięciu artykułach opublikowanych w różnych mediach. Interesuje się content writinigiem, storytellingiem i rolą narzędzi AI we współczesnym copywritingu.