Gorąca dyskusja wokół treści AI i Google


Czy Google właśnie zachęca marketerów do „skalowania” treści, które jego własne wytyczne mogą uznać za spam? Pytanie wybuchło po prezentacji narzędzia Opal. Co się faktycznie wydarzyło oraz jak bezpiecznie z tego trendu skorzystać?
Co zmienia zwiększenie dostępności Opal?
Google rozszerzył dostępność Opal – eksperymentalnego narzędzia typu no-code (czyli „bez kodowania”) do budowania mini-aplikacji AI i automatyzowania zadań na styku danych i kreacji – na ponad 160 krajów[1] [2]. W materiałach Google pojawiły się przykłady wykorzystania Opal do „generowania zoptymalizowanych treści w skalowalny sposób”: od generatorów zasobów marketingowych (posty blogowe, opisy do social mediów, skrypty do reklam video), po narzędzia tworzące grafiki z nakładkami tekstowymi, co wywołało w środowisku SEO pytania o spójność z polityką Google wobec „scaled content” (masowo generowanych treści niskiej jakości)[3].
Kontekst jest ważny, bowiem od marca 2024 r. Google ma zaostrzone zasady przeciwko scaled content abuse – czyli tworzeniu „hurtowych” stron głównie po to, by manipulować rankingami, niezależnie od tego, czy treści powstały ręcznie, czy przy pomocy AI[4] [5]. Równolegle doprecyzowano reguły site reputation abuse (nadużywanie reputacji cudzych serwisów do pozycjonowania cudzej, słabej jakości zawartości)[6].
Powyższe wydarzenia wywołały zarzut „dwutorowości”: z jednej strony Google udostępnia narzędzie do skalowania produkcji, z drugiej zapowiada ostrzejsze polityki anty-spamowe. Google odpowiada, że AI nie jest zakazana, ale nieustająco liczą się wartość dla użytkownika i cel publikacji.
Jak przygotować się do zmian wywołanych przez Opal?
W krótkim terminie użycie Opal może realnie skrócić czas do publikacji kampanii contentowych. Jednak skalowanie dla skali – masowe, powtarzalne teksty bez oryginalnych danych, opinii czy użytecznego porównania – to ryzyko wejścia w obszar treści niskiej jakości i filtrów anty-spamowych Google. Opal może zatem przyspieszyć proces, ale nie zwalnia z redakcji, sprawdzania faktów, zawierania unikalnych wniosków i jasnego celu dla użytkownika[7].
Dobrze jest zatem traktować narzędzia AI jako edytora-asystenta, nie jako taśmę produkcyjną. Warto ustalić politykę „AI pomogło, człowiek sprawdził i zedytował”: każda publikacja powinna mieć ludzką redakcję, podpis/autorstwo, źródła danych i jasno zdefiniowaną wartość (np. własne porównanie, test, kalkulator czy case).
Cały czas należy działać według wytycznych Google (najważniejsze to E-E-A-T, pomocność, brak prób „nabijania” indeksu), a przy współpracy z zewnętrznymi serwisami uważać na ryzyko site reputation abuse. Jeśli używasz generatorów „assetów marketingowych” (czyli tekstów i grafik), używaj ich do wersji roboczych, a finalne wersje dopieszczaj ręcznie. Będzie to zgodne z duchem oficjalnych zasad Google: AI jest OK, o ile służy użytkownikowi, a nie rankingom[8].
Zawsze warto też monitorować reakcje branży – media specjalistyczne (np. Search Engine Land czy SERoundtable) śledzą, jak Google pozycjonuje Opal i jak egzekwuje własne polityki. To dobry barometr, czy granice „skali” są przesuwane, czy będą ostrzej pilnowane. W razie wątpliwości warto porównywać komunikaty o Opal z bieżącymi aktualizacjami dokumentacji Search Central – jeśli pojawią się kolejne doprecyzowania, prędko trafią właśnie tam.
Narzędzia w rodzaju Opal mogą pomóc tworzyć treści szybciej, ale przewagę rynkową da tylko treść lepsza, czyli z oryginalnymi danymi, jasnym zastosowaniem i redakcją. Masówka „pod ranking” cały czas pozostaje drogą na skróty obarczoną dużym ryzykiem.
Przypisy
Formularz kontaktowy
Rozwijaj swoją markę

Specjalista SEO z ponad 12-letnim doświadczeniem w budowaniu strategii widoczności marek w wyszukiwarkach. Head of SEO w Cyrek Digital, a od 2024 roku również lider zespołu Performance Marketingu. Odpowiada za planowanie działań SEO w oparciu o dane, analizę algorytmów Google oraz skuteczne wdrażanie synergii między działaniami SEO, Google Ads i content marketingiem.
Skutecznie łączy analityczne podejście z komunikacją zespołową — wspiera specjalistów w tworzeniu zoptymalizowanych treści, które przekładają się na wysokie pozycje w SERP-ach i realny wzrost konwersji. Ekspert w zakresie technicznego SEO, optymalizacji contentu, researchu słów kluczowych oraz integracji danych z narzędzi takich jak GA4, GSC czy Looker Studio.