Skidsteers.com to amerykański sklep internetowy, sprzedający produkty tylko dla użytkowników profesjonalnych: firmy budowlane, farmy i inne przedsiębiorstwa, korzystające z koparek i minikoparek. Ten projekt był drugim biznesem naszego klienta. Kluczowym e-commerce był sklep z pierścionkami zaręczynowymi (wytwarzanymi na zamówienie w laboratoriach). Po roku pracy nad oboma sklepami dostaliśmy dwie informacje:
- Sklep z pierścionkami zostanie zamknięty – produkt robiony na zamówienie w USA nadal można zwrócić, więc przy większej skali właściciele sklepu stanęli przed problemem rentowności. Przy relatywnie małej liczbie zwrotów (5%), pozostawali z towarem, który był ciężko sprzedawalny. Kiedy wartość tego trudnego stocku urosła do ponad 100k USD, zobaczyliśmy, że ten biznes nie jest tak perspektywiczny jak wcześniej założyliśmy.
- Sklep ze sprzętem budowlanym mamy przeskalować z $1 mln do $10 mln rocznie.
Sklep postawiony był na platformie Magento, która miała już kilka lat i jakiekolwiek ingerowanie w nią powodowało usterki w całym sklepie. Podjęliśmy decyzję o zaprojektowaniu dedykowanego e-commerce i 6 miesięcy później światło dzienne ujrzał silnik sklepowy, który dzisiaj służy nam do napędzania sprzedaży w skidsteers.com. Kluczowe przewagi tego systemu to prosty checkout i płatność bez wychodzenia ze sklepu.
Po półtora roku nieprzerwanego wzrostu stała się rzecz, której nie byliśmy w stanie zaakceptować. Sprzedaż stanęła w miejscu. Nieprzerwane wzrosty miesiąc do miesiąca przestały się wydarzać. Efektywność działań reklamowych zaczęła spadać. ERS (stosunek kosztów reklamowych do przychodu) rósł (powinien maleć) w bardzo wolnym tempie (na poziomie 0.5-1% miesiąc do miesiąca), co uśpiło naszą czujność. Tłumaczyliśmy to sobie sytuacją ekonomiczną, zbliżającymi się wyborami, hossą na rynkach.
W momencie, kiedy ERS urósł do niebezpiecznie dużego poziomu (po 3 kolejnych miesiącach pikowania dochodu w dół), zeszliśmy na poziom analizy ruchu w wymiarze pojedynczych sesji. Znaleźliśmy wzór ruchu tam, gdzie go nie było (według algorytmów Google, które mają odfiltrowywać złe kliknięcia, a tego nie robiły). Znaleźliśmy skuteczny sposób na wykluczenie złego ruchu i oczyściliśmy traffic z pustego ruchu, który zjadał nam budżet kampanii Google Ads, gdzie wcześniej mieliśmy najlepszy rodzaj ruchu (z intencją zakupową).
Kontynuujemy działania, licząc na przebicie kolejnego celu biznesowego na poziomie $20 000 000 rocznie w sprzedaży.