Spis treści

​Sztuczna inteligencja i marketing – kwiecień 2025

09 maja 2025
9 min.
Damian Kowal
Damian Kowal
​Sztuczna inteligencja i marketing – kwiecień 2025

Przed wami wybór najciekawszych, najbardziej intrygujących, najbardziej poruszających wiadomościach ze świata AI i marketingu z kwietnia 2025.

​Osiągnięcia

Sztuczna inteligencja stała się już standardem biznesowym (i jest już normalna, w tym sensie, że jest powszechna i jest obowiązującą normą), co pokazuje raport „Biznes napędzany cyfrowo – czy przez ludzi?” przygotowany przez SAP. Polecamy też podsumowanie Microsoftu na podobny temat.

Unia Europejska ma plan rozwoju AI i chce stać się światowym liderem w tej branży – zwięzłe podsumowanie znajdziecie w tym artykule. Wydaje się to na tyle zaskakujące posunięcie, że niektórzy pytają, czy Unia naprawdę podchodzi do sprawy serio. Unia planuje też zrewidować swoje zasady wobec AI, budować gigafabryki i zachęcać do inwestowania w swoich granicach.

Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej ogłosiła, że filmy (współ)tworzone przez AI mogą wygrywać Oskary. Ciekawe, czy jurorzy Oskarów będą wykorzystywać AI, żeby oglądała za nich filmy, co – i jest to bardzo zaskakujące – dopiero niedawno stało się wymogiem wobec jurorów.

Wikipedia próbuje odwieść deweloperów AI od korzystania z jej danych. Jak to robi? Dając im dane.

Satya Nadella, CEO Microsoftu, powiedział, że 30% kodu powstającego w Microsofcie jest pisane przez sztuczną inteligencję, a w Meta może pisać jeszcze więcej, bo tak zapowiada Mark Zuckerberg.

Meta będzie mogła trenować swoje sztuczne inteligencje na danych europejskich użytkowników, ale europejscy użytkownicy będą mogli nie zgodzić się na wykorzystanie swoich danych do trenowania modeli AI. Niezbyt dobrze dzieje się w laboratorium AI Meta, choć sama firma twierdzi, że tylko dokonuje „nowych otwarć”. Jednocześnie firma planuje wydawać więcej pieniędzy, żeby poszerzyć swoje możliwości AI. W kwietniu w Polsce i innych krajach miała też miejsce premiera Meta AI (niestety nie da się jej wyłączyć i będzie mogła prowadzić nieprzyzwoite rozmowy nawet z dziećmi). Okazało się też, że firma przekazywała Chinom tajne informacje.

Spotify uruchamia funkcję AI Playlist w kolejnych 40 krajach; oczywiste jest pytanie – skoro wideo zabiło gwiazdy radia, to czy sztuczna inteligencja zniszczy szlachetną sztukę selekcji muzycznej i odeśle disk dżokejów w mrok historii? Autor tego teksu ma nadzieję, że nie.

Opcjonalne narzędzie, którego nie możesz wyłączyć? Brzmi jak paradoks, a to tylko współczesne praktyki korporacyjne, tym razem w wykonaniu WhatsApp.

Autor tego tekstu trochę już zapomniał, że Elon Musk pozwał OpenAI za nieuczciwe praktyki rynkowe i jednocześnie zaproponował, że wykupi firmę dowodzoną przez Altmana, więc autora tego tekstu trochę z zaskoczenia wzięła informacja, że teraz Open AI pozwało Muska (ale już bez oferty zakupu X). Okazuje się też, że Musk bezprawnie użył danych użytkowników do trenowania modeli. Szef DOGE zapowiada też, że Grok nie będzie plagiatować i odpowie na pytania bez przeszukiwania Internetu, a jednocześnie szuka kolejnych funduszy na rozwój AI.

OpenAI opublikowało nowe API do generowania obrazów, jeszcze lepsze niż poprzednie, dodało funkcję zakupów do ChatGPT i odpala program Pioneers. Premierę miały też nowe wersje ChatGPT – o3 i o4-mini, a także GPT 4.1. Firma wprowadziła też tryb przetwarzania Flex, który będzie wolniejszy i może działać z przerwami, ale będzie tańszy.

A co w Google?

Dziwne, że nikt tego jeszcze nie wdrożył – dama Rachel de Souze zaproponowała, żeby na terenie Anglii zablokować aplikacje AI do tworzenia nagich obrazów dzieci.

Muse AI od Microsoft wygenerowało demo Quake II. Czy odmieni to branżę gier?

Okazuje się, że mimo ogromnego zapotrzebowania tylko 5% producentów półprzewodników zyskało na boomie AI. Co to oznacza dla sektora, sztucznej inteligencji i Doliny Krzemowej – odpowiedzi w tekście McKinsey.

​Trudności

Comiesięczny kącik „AI zabiera ludziom pracę”:

Ta młodzież to nic nie robi, tylko siedzi na tych tiktokach i gapi się w te kąkutery! Co prawda wpływ AI na zdolności kognitywne jest wciąż badany (z jednej strony mamy dowody, że sztuczna inteligencja odbiera nam naszą inteligencję, czyni zależną od siebie i wprost czyni nas głupszymi, ale z drugiej strony można zauważyć, że każda rewolucja technologiczna w jakiś sposób – w tym pozytywnie – wpływała na zdolności kognitywne ludzi), ale nie można ignorować faktów – AI jest w edukacji (nauczyciele kochają AI, a Anthropic opublikował podsumowanie zastosowań Claude w tym kontekście) i edukacja musi dostosować się do doby AI.

Czy AI zniszczy demokrację? Odpowiedź brzmi „być może”, ale faktem jest, że sztuczna inteligencja jest często wykorzystywana przez dyktatury (jak np. w Chińskiej Republice Ludowej), jak również przez kraje, które kontestują osiągnięcia demokracji liberalnej (jak np. Stany Zjednoczone od momentu objęcia zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta; w tym kontekście polecamy też poczytać, jak działania DOGE mogą przyczynić się do osłabienia instytucji demokratycznych). W tym kontekście polecamy też eseje Philipa Moscovitcha i Garetha Watkinsa o estetyce AI, którą szczególnie upodobali sobie faszyści i inni skrajni prawicowcy.

Skąd możemy się dowiedzieć, że część artykułów naukowych została wygenerowana przez AI? Jeśli pojawi się w nich fraza „vegetative elctron microscopy” (wegetatywna mikroskopia elektronowa), to na pewno zostały wygenerowane przez AI, ponieważ fraza ta jest „cyfrową skamieliną” i wynika z błędu w skanowaniu jednego tekstu naukowego. Więcej tutaj.

Bać się sztucznych inteligencji czy jednak ludzi? Wiele wskazuje, że jednak ludzi, szczególnie tych, którzy kontrolują sztuczne inteligencje.

Okazało się, że naukowcy z Uniwersytetu Zuryskiego „zaludniali” subreddit r/changemyview botami AI, żeby sprawdzić, czy boty będą w stanie zmienić punkt widzenia postujących osób, ale nie powiedzieli o tym nikomu, więc gdy się wydało, to sporo osób było, delikatnie mówiąc, zdenerwowanych, a już na pewno zadawały one pytania o etykę naukową i rolę AI w sianiu dezinformacji.

Sędziowie z Nowego Jorku byli co najmniej niezadowoleni, gdy okazało się, że powód użył awatara AI w trakcie rozpraw sądowej. W tym kontekście warto wspomnieć, że Komisja Europejska zakazała stosowania tego typu rozwiązań w spotkaniach z nią.

Donald Trump zwolnił ekspertów AI zatrudnionych przez Joe Bidena, a biorąc pod uwagę, że w TruthSocial wrzucił wygenerowaną przez AI grafikę przedstawiającą siebie jako papieża (w „The New Yorker” wprost piszą, że Trump jest „cesarzem AI slopu”), nie wiadomo, czego się spodziewać, ale chyba niczego dobrego.

Na pewno widzieliście co najmniej jeden obraz z wygenerowanym przez AI pudełkiem w stylu lalki Barbie. Co kryje się za tym trendem i jakie są jego ciemne strony – postanowili to sprawdzić dziennikarze BBC. W BBC można też poczytać, dlaczego artyści wizualni sprzeciwiają się temu trendowi.

Bank Anglii badał, badał i się dobadał – wiele wskazuje, że oprogramowanie finansowe wykorzystujące AI do podejmowania autonomicznych decyzji inwestycyjnych może tak manipulować rynkami i wykorzystywać ich słabości, że doprowadzi do kryzysu, byle tylko wyjść z zyskiem. Jednym słowem, Bank Anglii odkrył, że oprogramowanie AI potrafi już to, czym na co dzień zajmuje się przeciętny inwestor wysokiego ryzyka (ang. venture capitalist).

Brzmi jak fabuła filmu SF, ale to prawda – AI przechytrzyło doświadczonych wirologów w pracach laboratoryjnych, co rodzi wiele pytań.

Cyberataki za pomocą agentów AI nadejdą szybciej, niż myślimy, dlatego Zico Kolter, jeden z ekspertów OpenAI w tej materii, twierdzi, że powinniśmy opracować nowego rodzaju teorię gier, żeby poradzić sobie z tymi problemami. W tym kontekście warto też wspomnieć o eksperymencie przeprowadzonym przez Carnegie Mellon University – stworzyli oni firmę i „zatrudnili” wyłącznie boty AI, żeby sprawdzić, co się stanie. Wyniki były, mówiąc delikatnie, niezbyt satysfakcjonujące. Wersja krótka tutaj, wersja długa tutaj.

​Perspektywy

Dlaczego Chiny nie chcą wygrać wyścigu AI? Odpowiedź jest złożona, ale wiele wskazuje, że po prostu im się to opłaca (i tak mogą dotrzeć do każdego centrum danych). A tymczasem Huawei powoli dogania Nvidię pod względem produkcji i jakości czipów. Obie firmy mają jednak z tyłu głowy, że cła nałożone przez administrację Donalda Trumpa mogą podnieść koszty rozwoju AI.

A jak to jest ze zużyciem energii przez systemu sztucznej inteligencji i infrastrukturę potrzebną do ich utrzymania? Jak to zwykle bywa, sprawa jest skomplikowana, ale faktem jest, że centra danych niezbędne do zasilania AI w 2024 roku odpowiadały za 1,5% konsumpcji energii (lub 415 terawatogodzin) i można się spodziewać, że do 2030 roku wartość się podwoi do 945 terawatogodzin. Te i inne dane możecie wyczytać w raporcie przygotowanym przez Międzynarodową Agencję Energetyczną. Warto też poczytać, jak AI może odmienić pracę sektora energetycznego.

Wielokrotnie pisaliśmy już o negatywnym wpływie sztucznej inteligencji na klimat, ale teraz proponujemy wam podejście spojrzenie z drugiej strony – w „The Economist” znajdziecie artykuł, w którym rozważa się, jak AI może pomóc walczyć z kryzysem klimatycznym i mogą pomóc generować czystszą energię.

Wychodzi na to, że ChatGPT zdał test Turinga (ale jeszcze nie zdał testu Voighta-Kampffa i testu bazowego), ale możecie zachować spokój, bo nie oznacza to, że jest tak inteligentne jak człowiek, a już na pewno nie oznacza, że przejmie władzę nad światem i powinniśmy przestać udawać, że sztuczna inteligencja jest inteligentna (polecamy też esej o ewolucji AI i naszego postrzegania inteligencji, a także inny esej o tym, że to w porządku, że AI nie działa jak ludzki mózg).

Czy sztuczna inteligencja zniszczy kreatywne pisanie? David Poole, profesor emeritus nauk komputerowych z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej, twierdzi, że nie, bo AI tylko papuguje. A jeśli chcecie nauczyć się pisania, to BBC i James Prichard, wnuk Agathy Christie i CEO Agatha Christie Limited, wykorzystali AI (i stare filmy z Christie nakręcone przez BBC) do stworzenia kursu pisania.

Co ma wspólnego fizyka złożonych materiałów ze sztuczną inteligencją? Więcej niż myślicie i sporo wskazuje, że tej drugiej nie byłoby bez tej pierwszej.

AI slop zaburza nasze postrzeganie rzeczywistości, trywializuje wiele spraw i może prowadzić do społecznej katastrofy – te i inne wnioski w felietonie Nesrine Malik.

Dlaczego ludzie przywiązują się do czatbotów AI? Odpowiedzi jest wiele, ale wiele wskazuje, że ten trend będzie się tylko nasilać.

Joshua Rothman z „The New Yorker” zadaje ważkie pytanie – czy traktujemy AI wystarczająco poważnie?

Sztuczna inteligencja może nas oszukać – tego dowiecie się z książki „Hypnocracy” autorstwa Jianwei Xuna, którą przygotową z pomocą sztucznej inteligencji w ramach filozoficznego eksperymentu, który miał odpowiedzieć na pytanie „czy AI może nas oszukać?”.

Skoro już mowa o filozofii, to jeśli chcecie pogadać z filozofem, np. z Peterem Singerem, to nic trudnego, bo Peter Singer i Sankalpa Ghose przygotowali Peter Singer AI, czatbota, który odpowiada na pytania etyczne (hermetyczny komentarz od autora tego tekstu – nie jest dziwne, że człowiek odpowiedzialny za utylitarny kalkulator został zmieniony w czatbota).

Załóżmy, że systemy AI zyskają świadomość (lub samoświadomość) – czy powinny mieć prawa? Jak sprawdzimy, czy są świadome? Co to zmieni dla ludzi? Odpowiedzi w materiale „The New York Times”.

A może AI zostanie bogiem? Jaron Lanier przekonuje, że to źle postawione pytanie.

O dowodach matematycznych często mówi się, że są eleganckie, zwięzłe, piękne. Czy jednak matematyczne piękno jest gotowe na starcie ze sztuczną inteligencją?

My tu gadu-gadu o centrach danych, a okazuje się, że można szkolić LLM bez centrów danych.

Czy można używać AI, żeby wyglądać ładniej w social mediach? Na to, zdawałoby się, trywialne pytanie odpowiada (nietrywialnie!) Kwame Anthony Appiah, jeden z najważniejszych współczesnych etyków.

Przycisk „Like” zmienił świat – to fakt. Teraz jednak AI zmienia naturę i przeznaczenie przycisku „Like”, a co za tym idzie, zmienia także nas.

Mustafa Suleyman, szef Microsoft AI, twierdzi, że w przyszłości pieniądze nie będą się liczyć, bo liczyć się będzie tylko inteligencja, rzecz jasna sztuczna – więcej szczegółów wyjaśniających odrobinę klikbajtową naturę tego zdania znajdziecie tutaj.

Co ma wspólnego historia Chin z rozwojem AI i związaną z tym paniką? Jest to interesujące pytanie, na które równie interesującą odpowiedź znajdziecie w materiale The Conversation.

Formularz kontaktowy

Rozwijaj swoją markę

dzięki współpracy z Cyrek Digital
Wyślij zapytanie
Pola wymagane
Damian Kowal
Damian Kowal
Copywriter

Zawodowo zajmuję się copywritingiem. Ornitolog-amator, kucharz, pisarz.

zobacz artykuły
Oceń tekst
Średnia ocena: artykuł nieoceniony. 0
Mapa strony